Na wesoło – kibelek

Na wesoło – kibelek

Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Żona, krzątając się po mieszkaniu, słyszy dochodzące z łazienki straszne stękanie. Myśli sobie: Zrobię mu kawał i zgaszę światło w łazience. Tak zrobiła. Nagle z łazienki dobiegł straszliwy krzyk: - Ratunku! Wystraszona żona otworzyła drzwi i zapaliła światło, a mąż z wielką ulgą: - A już myślałem, że mi oczy pękły...

Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Żona, krzątając się po mieszkaniu, słyszy dochodzące z łazienki straszne stękanie.
Myśli sobie:
Zrobię mu kawał i zgaszę światło w łazience.
Tak zrobiła. Nagle z łazienki dobiegł straszliwy krzyk:
– Ratunku!
Wystraszona żona otworzyła drzwi i zapaliła światło,
a mąż z wielką ulgą:
– A już myślałem, że mi oczy pękły…